Archiwum 30 listopada 2004


lis 30 2004 wszystko wraca
Komentarze: 3

niechce juz zyc, to zycie mnie meczy.

chce odejsc z tego swiata. moja dusza umiera,

 ale ja niemoge odejsc z nia. musze zostac

na tej jasnej stronie mojego mojego zycia

musze ja ratowac.....

zawsze jest jakas nadzieja. ale czy w moim przypadku tez .....

w to watpie. no ale cuz, dla mnie juz niema nadzieji.

ja juz sie niezmienie, mnie nie da sie zmienic

jestem samotna, niechce innych ludzi niechce nowych ludzi w moi

zyciu .....

chce zeby to wszystko co przezylam do tej pory okazalo sie snem

a ja tak naprawde nie istnieje, obudze sie

jako zypelnie inna osoba,

ktora bedzie miala normalne zycie a ie takie jak ja teraz

nie cuje juz szczescia i radosci, nie cieszy mnie blask slonca

widze tylko smutek i cierpienie.

moje zycie niejest warte zadnego innego

.

a przyjazni nie mam w tych czasach przyjazn

niewiele znaczy, tak samo jak milosc ,

licza sie tylko piniadze i wladza....

moja nadzieja juz przeminala,

umarla, odeszla a ja razem z nia .....................

zegnam

a_k_a_s_h_a : :